Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum The Other Side Strona Główna
->
Dziennik
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Menu
----------------
Regulamin
Złe postacie
Stwórz postać
FAQ
Nowe Foru Mart :)
Miasteczko
----------------
Dwór
Centrum
Zakazane miejsce
Pokoje
Dzielnica żywiołu
O Was
----------------
Dziennik
Akcje
Skróty
Off Topic
----------------
Luzik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Mart
Wysłany: Śro 18:52, 06 Wrz 2006
Temat postu:
Pierwsze spotkanie Mojo i Rosie - Rosemary ma 18 lat
Rosie szykowała się na impreze, na którą miała iść ze swoja przyjaciolka Maggie. Jednak pol godziny temu dziewczyna zadzwonila do Rosemary, ze cos jej wypadlo i nie moze z nia isc. Rosie troche sie zdenerwowala, ale nie chciala odbierac sobie rozrywki i postanowila isc sama. Ubrała się w jasne jeansy i ładną bluzkę na ramiączkach. Zamówila taksówkę i czekała. Po pewnym czasie wyszła z mieszkania, gdzie na ulicy już czekał na nią samochód. Wsiadła do niego i pojechała do klubu.
W pubie było dość głośno. Rosie nie czuła się zbyt swobodnie, więc zaczeła szukać wzrokiem kogoś znajomego. Znalazła. Na drugim końcu sali stał jej przyjaciel - Ray Kennedy w towarzystkie 3 innych mężczyzn i ładnej blondynki. Rosie zwróciła szczególną uwagę na jednego. Miał gęste długie włosy i duże oczy. Spodobał jej się. I to właśnie na jego ramieniu uwieszona była blondi. Rosemary jednak wzruszyla ramionami i pomachała do Raya i krzyknela do niego na powitanie. Ten widzac ja usmiechnal sie i zaprosil w swoja strone gestem reki. Rosie podeszla.
- Witaj, kope lat! - powiedzial usmiechajac sie szeroko.
- Hej. Milo mi cie widziec - odpowiedziala.
- Poznaj moich przyjaciol. To jest Stan, Mike, Patricia i... - przedstawial wszystkich po koleji az dotarl do wspomnianego wczesniej mezczyzny.
- Mojo. Nazywam sie Mojo Risin- przerwal mu i sam sie przedstawil.
- Jestes z kims? - spytal Ray.
- Nie, jestem sama - odpowiedziala i zgryzla wargi.
- Przysiadz sie do naszego stolika, wszystkim nam bedzie bardzo milo - zaproponowal Kennedy. Rosie spojrzala na Patricie. Ta miala mine, ktora swiadczyla o tym ze predzej by zjadla dżdżownice niż cieszyła się z towarzystwa Rosemary.
- Pewnie, nie mam nic lepszego do roboty - odparła Rosie z satysfakcja. Stan przysunal do sotlika jeszcze jedno krzeslo, na ktorym usiadla dziewczyna. Przez chwile rozmawiali, i pili piwo, po czym Pati poszla do toalety. Stan, Ray i Mike zmyli się "wyczaić kogoś". Mojo usiadł na krześle bliżej Rosie.
- Ile tak właściwie masz lat? - spytał.
- Hm, niedawno skończyłam 18, a co? - odpowiedziała.
- Nic, tak tylko pytam. - usmiechnal sie lekko.
- Rosie! Jak dawno cie nie widzialem! - rozleglo sie wesole wolanie. Rosemary odwrocila sie i zobaczyla swojego dawnego znajomego, ktory od dawna ja adorowal.
- To David. Podkochuje sie we mnie juz od dawna, bez wzajemnosci - wyjasnila Risinowi.
- Kochana, musisz ze mna zatanczyc! - powiedzial David z zadowoleniem.
- Przykro mi koleś, teraz my tańczymy - Mojo wział Rosie za ręke i pociagnął ją na parkiet, po czym objął ją w tali. Dziewczyna podchwyciła grę i zarzuciła mu ręce na szyje.
- Dzieki za ratunek - szepnela.
- Cala przyjemnosc po mojej stronie - odpowiedzial z usmiechem.
- Stoi tam jeszcze? - spytała po chwili.
- Nie, już poszedł, ale miał minę jak najbardziej zawiedziony facet na świecie -
- To nie moja wina, mówiłam mu, że nic z tego nie będzie - westchnęła - Jeśli chcesz, to możemy już przestać... -
- Nie chcę - odpowiedział krótko.
- A Patricia nie będzie zazdrosna? -
- Ona zawsze jest zazdrosna, przyzwyczaiłem już się... -
- Długo jesteście razem? To coś poważnego? - spytała za nim zdała sobie sprawe, że jest zbyt wścibska.
- Długo to pojęcie względne. Jak na mój gust, wystarczająco długo - stwierdził po chwili. Tańczyli jeszcze przez chwile, aż muzyka ustała. Jak na zawołanie szybko podleciała do nich Pati. Rozległy sie pierwsze takty następnej piosenki.
- Oh Mojo, to mój ukochany kawałek, musimy zatańczyć - spojrzała na niego błagalnie.
- Pati, każdy kawałek jest twoim ulubionym... - skwitował - A ja mam teraz ochotę napić się czegoś mocniejszego - dodał po czym udał się w stronę stolika.
- Widzisz Rosie, co to za facet, nawet z własną narzeczoną nie chce zatańczyć - Patricia probowala obrocic to wszystko w zart, ale w jej glosie dalo sie wyczuc niezadowolenie. Cala trojka wrocila do stolika. Stan, Mike i Ray juz tam siedzieli i rozmawiali o czyms. Wszyscy zamowili sobie po drinku. Rosie dopila swojego i udala sie do toalety. Byla szczesliwa. Mimo, ze nie znala dlugo tych ludzi, oni traktowali ja ja jedna z nich. Podobalo jej sie to. Poprawila w toalecie makijaż i wróciła na sale. Zdziwił ją widok, który zobaczyła. Pati siedziala na kolanach Risinowi. Byli bardzo zajęci całowaniem się. Rosie usiadła przy stoliku i patrzyła na nich. Przyłapała się na tym, że wyobrażała sobie, jakby to było gdyby ona siedziała na kolanach Mojo, a nie Pati. Że to ona bawi się jego gęstymi włosami, że to ją on gładzi po plecach.
- Rosie? Żyjesz? - usłyszała głos Raya który wyrwał ją z zadumy.
- Tak, zamyśliłam się - powiedziała i lekko się zarumieniła.
- O czym? - spytał Stan. Wszyscy uśmiechnęli sie porozumiewawczo. Nawet Risin przerwał swoje zajęcie z Pati i spojrzał na Rosemary.
- No właśnie, o czym? - spytał i spojrzał na nią z rozbawieniem.
- O tym czy starczy mi działki na jutro - wypaliła pierwsze co jej przyszło do głowy. Reszta tylko spojrzała na nią ze zdziwieniem, ale więcej nie poruszali tego tematu. Mojo też nie wracał do pieszczot z Patricia, mimo że ta usilnie starała się go do tego zachęcić. Dla odmiany, Mojo pił coraz więcej, a jego wzrok stawał się coraz bardziej nieobecny. Kiedy zbił 3 kieliszek, Pati nie wytrzymała.
- Mojo, prosze, jedźmy do domu - powiedziała i złapała go za rękę.
- Kobieto, daj mi spokój, czemu ty zawsze chcesz wracać w najlepszym momencie? Ja się wspaniale bawie - powiedział powoli i upił kolejny łyk wódki.
- Wracajmy już do domu, proszę - powiedziała jeszcze raz, tym razem w jej głosie brzmiała panika.
- Nie - odpowiedział krótko.
- Dobra, ja wracam - skwitowała - Idzie ktoś ze mną?
- Ja pójdę, żebyś się sama nie błąkała - zaoferował się Stan. Po chwili oboje wyszli z klubu.
- Idę do toalety - mruknął Mojo i wstał z miejsca. Zachwiał się lekko, ale po chwili odzyskał równowage.
- Mike, idź z nim, bo powtórzy się incydent z przed tygodnia - westchnął Ray. Ten skinął głową i poszedł z Risinem.
- Co się stało w ubiegłym tygodniu? - zapytala Rosie.
- Jakiś facet go wkurzył i zaczął walić nim o ściane - Ray wzruszył ramionami - Lecicie na siebie - dodał po chwili.
- Co? O czym ty mówisz? - Rosemary otworzyła szeroko oczy ze zdumienia.
- Ty i Mojo. Wiesz o czym mówię - powiedział i spojrzał na nią znacząco.
- Poporstu miło mi się na niego patrzy, to wszystko. Rozumiem, że Pati znasz lepiej ode mnie i... - zaczęła, ale on jej przerwał.
- Jestem przyjacielem Mojo, nie Patrici. Nikt jej nie lubi, no oprucz Risina. Im szybciej ją zostawi tym lepiej, nie będzi trzeba udawać że jej lubimy... Jesteś moją przyjaciółką i chcę cię przed nim ostrzec - wyjaśnił.
- Zamieniam się w słuch - skinęła głową.
- Mojo jest jak pękający kieliszek. Rani siebie i swoich najbliższych. Nie chcę, żeby cię zranił. Jesteś już dorosła i wiesz co robisz. Nam wszystkim będzie miło, jeśli zaczniesz się z nim spotykać, bo mamy już dosyć Pati. Tylko pamiętaj, że on może cię zranić - powiedział poważnym tonem.
- Będę pamiętać, dziękuję ci - powiedziała i uśmiechnęła się lekko.
Patricia
uh, ale się napisałam ;P
Mart
Wysłany: Nie 21:09, 18 Cze 2006
Temat postu: Rosie Berns
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin